Wyobrażenia versus rzeczywistość
Na pierwszy spacer po porodzie wybraliśmy się dwa dni po powrocie ze szpitala. Wiem, że istnieją teorie nakazujące zamknięcie dziecka na 2 miesiące w domu i odcięcie od świata i jego bakterii. My tym tropem nie podążamy. Ponieważ pogoda była sprzyjająca wymyśliłam sobie poranek na Targu Śniadaniowym. Brzmi przyjemnie? Szkoda tylko, że dotarliśmy tam dopiero na 15-tą, czyli na godzinę przed zamknięciem. Co poszło nie tak? Przede wszystkim nie mieliśmy zapakowanego wózka. Po drugie nie wiedzieliśmy jak ubrać dziecko. A dodatkowo, w trakcie rozważania nad pierwszym i drugim zdarzyła się kupa, nadszedł czas karmienia, trzeba było się też samemu umyć i ubrać. Wyczerpujące..
Nie wszystko można przygotować wcześniej, niemniej wózek zawsze gotowy do wyjścia to spore uproszczenie.
Co powinniśmy mieć na stałym wyposażeniu wózka:
- Pielęgnacja – do dużej kosmetyczki zapakuj 5 pampersów, pieluchę tetrową, chusteczki wilgotne (np. takie), krem do pupy (np. Linomag) i strój na przebranie (pajac, body, skarpetki).
- Jedzenie – warto mieć pod ręką ściągnięte mleko w butelkach (wystarczy założyć smoczek i ratują sytuacje awaryjne – zasady przechowywania poza lodówką znajdziesz tutaj) lub mleko modyfikowane w butelce gotowe do zalania wodą (mineralną, typu Żywiec); dla starszych dzieci (powyżej 6 m-cy) również owoce w tubce, chrupki kukurydziane czy świeże owoce (doprowadzone do konsystencji przyswajalnej oczywiście). Przy karmieniu piersią przydatna jest pelerynka (dla fanek gadżetów) lub duża pielucha tetrowa/bambusowa (dla zwolenniczek klasyki) osłaniająca dziecko i mamę. I standardowo ja zawsze zabieram smoczek.
- Parasolka przeciwsłoneczna – w sezonie od maja do września to jest must have
- Pokrowiec przeciwdeszczowy – sezon na deszcz mamy przecież cały rok;)
Ku pokrzepieniu – przy drugim dziecku wózek mieliśmy już poprawnie zapakowany, więc założyliśmy, że wyjście na śniadanie nie będzie żadnym wyzwaniem. I tutaj niespodzianką okazała się starsza córka – wyprowadzenie dwulatka na spacer bywa jednak dużo trudniejsze niż zapakowanie niemowlaka. O sposobach na ataki histerii i sprzeciwów kilka słów znajdziecie tutaj.
1 Comment